AKTUALNOŚCI
Panny Wyklęte z siłą wspomnień ludzi Wielkiej Solidarności.
"Nasze korzenie inspirują nas do pisania określonych tekstów" powiedział przed koncertem Dariusz Malejonek
„Mój dziadek był dyrektorem szkoły pod Wilnem. Tak się stało, że w 1940 wywlekli go ze szkoły na oczach wszystkich uczniów i postawili "pod brzozę". Tak się wtedy mówiło na rozstrzelanie. Natomiast nie zabili go od razu, zginął w Katyniu. Babcia z kolei miała pół godziny na spakowanie się i wywieźli ją do Kazachstanu. Tam przetrwała wojnę z trójką dzieci, w tym z moim tatą. Tam z innymi nauczycielkami założyła dom dziecka. Udało im się wywieźć ponad 140 polskich sierot ze związku sowieckiego.”
Foto:Agencja KFP/Mateusz Ochocki Opracowanie: Jacek Puchalski